Najgroźniejsze drapieżniki w grach video. Boss w Metro: Last Light ulega sile arsenału. Wchodzimy w akcję gry Bear Boss Battle: Metro Last Ligh.
Najgroźniejszy drapieżnik na Ziemi.
Niedźwiedzie to stworzenia dzikie i niezwykle niebezpieczne. Dla większości z nas widywane na żywo tylko w formie pluszowych zabawek. Przez nie oraz kreskówkowe filmy z Misiem Yogi, czasem zapominamy, że są drapieżnikami, które nie mają w naturze większych i silniejszych od siebie. Stają się w ten sposób jednymi z najgroźniejszych stworzeń na naszej planecie.
Spotkanie z niedźwiedziem oko w oko w jego naturalnym środowisku to wyrok śmierci. Ostatnią rzeczą, jaką wtedy zobaczymy, będzie potężne cielsko, ostre zębiska i wielkie pazury. Walka z niedźwiedziem brunatnym oraz innymi przedstawicielami tego gatunku została wielokrotnie przedstawiona w rozmaitych produkcjach. Także w grach wideo. Proponuje przyjrzeć się tej z Metro: Last Light.
Spotkanie oko w oko z dzikością natury.
W Last Light, drugiej części Metra, niedźwiedzia spotykamy na końcu naszej wyprawy. Nie wiadomo, jaki to gatunek, ponieważ stworzenie uległo poważnej mutacji, uniemożliwiającej rozpoznanie.
Drapieżnik jest ogromny, kilkukrotnie większy od wszystkich innych napotkanych wcześniej stworzeń. Jego potężne łapska utrzymują z pewnością kilkusetkilogramowy ciężar. Jedno uderzenie to chyba cios kończący.
Każdy ma jakiś słaby punkt.
Niedźwiedź pokazuje zrośniętą klatkę, stając na tylnych łapach. Jego wszystkie kości uległy poważnym mutacjom, ponieważ wystrzelenie całego arsenału w przednią część ciała nie daje żadnych rezultatów. Mimo ciężaru i przebytym zmianom mięśnie ma na tyle silne, by błyskawicznie poruszać się po polu walki. Jedynym miejscem, gdzie można zadać mu obrażenia, jest grzbiet.
Atak w grupie z ludzkim wsparciem.
Największym rywalem ogromnego drapieżnika są mutanty zwane Watcherami, które w dużej mierze wspierają Artema w ostatecznym starciu. Atakują zajadle i w grupie. Biorą na siebie najpotężniejsze ciosy. Pomagają w ten sposób znaleźć moment, aby przyjąć pozycję, wycelować i wpakować kilka kulek w newralgiczne miejsce.
Niedźwiedź ciska przeciwnikami, wbija ich w podłoże, rzuca na skarpy i drzewa. Są dla niego niczym szmaciane pacynki. Jest ich jednak cała wataha.
Atak grupowy w połączeniu z mocą broni palnych głównego bohatera daje w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo współpracy nad jednostkową siłą. Oczywiście tylko wtedy, gdy Artem wcześniej nie da niedźwiedziowi podejść zbyt blisko siebie. Aby zwyciężyć, musi celować, strzelać, ale i stale unikać bezpośredniego kontaktu.
Problematyka wielu możliwości. Oszczędzać, czy nie?
Najniebezpieczniejszy drapieżnik w lesie zostaje poskromiony i rzuca się do ucieczki. Mutanty nie dają mu zwiać. Doskakują do niego ze zwielokrotnioną zaciekłością i powalają na ziemię. Artem może dać im zabić najgroźniejszego z ich leśnych wrogów. Aby zostać Obrońcą Lasu, należy przeszkodzić Watcherom w dokończeniu dzieła.
I wtedy znów okazuje się, że mimo wielu poatomowych mutacji i powstania nowych gatunków, to człowiek stoi na szczycie wszystkich drapieżników, wykorzystując bezlitosny arsenał broni palnych, koktajli Mołotowa i materiałów wybuchowych. Może zostawi dla siebie tylko garść militarnych naboi, za które kupi sobie coś na ząb i nowe ulepszenia do swoich ulubionych zabawek.
Co nieco o samej grze i serii.
Producentem serii Metro jest ukraińskie studio 4A Games. Została ona wydana na PC-ty i konsole XBOX i PlayStation. Niedawno ukazała się w sprzedaży najnowsza odsłona serii z podtytułem Exodus. Pierwsze dwie części doczekały się już nowego i bardziej estetycznego wydania zatytułowanego Metro Redux. Fabuła serii opiera się na bestsellerowym, postapokaliptycznym dziele Dimitrija Głuchowskiego. Poniżej znajdziecie minimalne wymagania dla Metro: Last Light Redux.
Procesor: Dual Core CPU (2.2+ GHz Dual Core CPU lub lepszy)
Pamięć: 2 GB RAM
Karta graficzna: Shader Model 4 i zgodne karty graficzne (GeForce 8800 GT 512 MB, GeForce GTS 250, itd.)
DirectX: Wersja 10
Miejsce na dysku: 10 GB dostępnej przestrzeni
*Zdjęcia pochodzą z Youtube:Grohlvana