Recenzja Acer Switch Alpha 12

Zobacz naszą recenzję Acer Switch Alpha 12 –  tabletu z doczepianą klawiaturą od firmy Acer. Poznaj zalety i wady nowej hybrydy.

Kolejny test urządzenia hybrydowego, to poniekąd kolejne porównanie do Microsoftowych Surfaceów. Niekiedy jedyne wspólne cechy to system WindowsJ Jak będzie tym razem? Przekonajcie się sami.

Wykonanie

Co prawda nie znajdziemy tutaj dobrze wszystkim znanej podstawki, a jedynie jej namiastkę, lecz tablet potrafi przyciągnąć wzrok na dłuższą chwilę. Konstrukcja przybiera kształt prostokąta z zaokrąglonymi krawędziami. Nie polecam dłuższej pracy z tym urządzeniem w rękach. Waży ponad kilogram, więc lepiej skorzystać ze stołu lub biurka. Front prezentuje nam 12” ekran otoczony ramką o grubości 1.5 centymetra. Dostępna dla tego modelu klawiatura, łączy się z urządzeniem za pomocą magnetycznego złącza. Całość trzyma się ze sobą na zadowalającym poziomie. Klawisze posiadają skok, a touchpad spełnia swoje zadanie. Po lewej stronie klawiatury dostrzec można, zaczerpnięte z klawiatur Microsoftu, „ucho” na piórko. Takowe również znajdziemy w zestawie. Wróćmy jednak do samego urządzenia. Materiał wykorzystany w produkcji to aluminium. Jedynie ramki ekranu wykonano z tworzywa. Głośniki znajdują się nad wyświetlaczem, a przyciski na lewej krawędzi. Prawa strona skrywa gniazdo słuchawkowe, porty USB 3.0, USB-C oraz gniazdo zasilania. Po odchyleniu podpórki znajdziemy schowany slot kart pamięci.

Ekran oraz dodatki

Skoro wspomniałem już kilka słów o wyświetlaczu, pora zgłębić wiedzę. 12” matryca IPS o rozdzielczości 2160 x 1440 pikseli zapewni bardzo duże zagęszczenie pikseli na cal. Jasność wynosi 351cd/m2. Nie jest to wynik napawający optymizmem. Praca z ekranem przebiega komfortowo, dotyk działa prawidłowo i jest w stanie odczytać maksymalnie dziesięć punktów na raz. Jednak pamiętać należy, iż w dużym słońcu możemy nie zobaczyć nic. Czas na kilka dodatków. Na początek aparat. Tył wyposażono w  Mpix. Przód w 2. Moim zdaniem powinno być odwrotnie. Takim „gigantem” raczej mało osób będzie robiło zdjęcia. Większa część populacji, mając do dyspozycji takich wymiarów sprzęt, szybciej zdecydowałoby się na wideorozmowy.  WiFi w tym egzemplarzu to nowoczesny standard 802.11ac. Do tego jeszcze Bluetooth 4.0 oraz obsługa OTG. Martwi natomiast brak wsparcia technologii LTE. Na dane, testowany egzemplarz posiada aż 256GB. Na tym nie koniec. Bez problemu urządzenie poradzi sobie z kartami pamięci do 128GB. Jest także rysik. Ten potrafi odczytać zaledwie 256 poziomów nacisku. Wynik ten nie powala, więc jest to raczej dodatek, w porównaniu do piór od Wacoma.

Wydajność i czas pracy

Na rynku, dostępnych konfiguracji sprzętowych tego urządzenia jest kilka. Omawiana w tekście zawiera procesor Core i5, od Intela. Jest to dwurdzeniowa jednostka, szóstej generacji. Do tego mamy jeszcze 8GB pamięci RAM, dysk SSD 256GB oraz zintegrowana grafika Intela, HD 520. Całością zarządza Windows 10. Opóźnienia, przycięcia? Nie odnotowano. Korzystanie z urządzenia jest bardzo przyjemne. Aplikacje uruchamiają się prawidłowo. Nie ma również żadnych spowolnień podczas otwierania następnych kart w przeglądarce. Wyświetlenie filmu 4K także nie stanowi problemu. Gry mogą jednak okazać się wyzwaniem, ze względu na dość ograniczoną grafikę. Temperatury w trybie obciążenia, w najcieplejszym miejscu sięgały niemal 50 stopni Celsjusza. Bateria 4870 mAh jest po prostu słaba. Przy intensywnym korzystaniu z hybrydy, energia wyczerpie się już po 3 godzinach surfowania w sieci. Prawie drugie tyle oczekiwać będziemy na jej uzupełnienie.

Podsumowanie

Cóż można powiedzieć o tym urządzeniu? Jest ładnie wykonane i do tego starannie. Wydajność również powinna nas zadowolić. Czego nie powiem o baterii. Zdecydowanie najsłabszy element całego produktu. Jeśli ktoś się zdecyduje na ten sprzęt, musi pamiętać o dokupieniu dość sporego powerbanka, żeby mógł bez obaw korzystać z urządzenia w podróży.

*  Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony acer.com