Kroplomierz to jedno z podstawowych narzędzi występujących w programach graficznych. Znajdziemy je nawet w darmowym i dobrze znanym programie Microsoft Paint. Jednak to, że zasada działania jest stosunkowo prosta nie oznacza, że kroplomierza nie można w żaden sposób ulepszyć.
Kroplomierz służy, najprościej mówiąc, do odczytania koloru pikseli na obrazie i zapisaniu go do późniejszego użycia. O ile pobranie koloru jednego piksela sprawdza się dobrze w ilustracjach wektorowych i rysunkach, to w przypadku fotografii może już sprawiać problemy.
Dobrym przykładem jest roślinność. Na zdjęciach nie składa się ona z jednego koloru, tylko z wielu odcieni. Jak zatem pobrać ogólny kolor, skoro często przemieszczenie kursora o 1 px powoduje bardzo wyraźną zmianę odcienia i jasności barwy?
W panelu wyświetlanym na górze okna Photoshopa możemy zmienić rozmiar próbki:
Domyślnie jest ona punktowa, czyli pobiera kolor pojedynczego piksela. Ale możemy ją zmienić na średnią 3×3, 5×5, lub nawet 101×101. Spowoduje to pobranie pikseli z wyznaczonego obszaru (np. 5×5 px) i wyznaczenie średniej ich koloru. Dzięki temu uzyskamy jednolitą barwę, zbliżoną do rzeczywistego koloru wybranego elementu.
Wielkość próbki jest zależna od rozmiaru elementu z którego pobieramy kolor. Trzeba pamiętać, że czasami może być on mniejszy od próbki, a wtedy program Photoshop zacznie mieszać także sąsiednie piksele, nienależące do obiektu.
