Gdy Pan Głos mówi, że masz kolejne zadanie przed sobą, czasem warto zawrócić z drogi. Little Misfortune niestety musi iść wciąż przed siebie.
Gdy słuchamy, jak Pan Głos mówi nam o Wiecznym Szczęściu, to odkrywa się dla nas najpiękniejsza kraina na świecie, w której razem naszą kochaną mamą żyjemy w niezachwianej harmonii i całkiem pozbawieni zmartwień. Tak też chyba musi to sobie wyobrażać mała, 8-letnia dziewczynka, która niestety ma w swoim życiu znacznie więcej pecha niż szczęścia. Zdaje się jednak chyba nie zwracać na to uwagi i w swojej naiwności znajduje mnóstwo szczęścia nawet w nieszczęśliwych wypadkach.
Idzie za mną pech.
Mała Ramirez Hernandez Misfortune to naprawdę dziecko, za którym idzie pech. Tym razem okazuje się, że przyszedł na nią czas i niestety będzie musiała pożegnać się z tym światem. Jest jednak iskierka nadziei w tej całej, malutkiej podróży, którą odbędzie, ponieważ ma za zadanie znaleźć Wieczne Szczęście. Sama uznała, że gdy wreszcie je odnajdzie, odda je swojej kochanej mamie.
Na mrocznej ścieżce.
W taki oto sposób kierowana głosem Pana Głosu wybiera się w podróż po ciemnych lasach, zakorkowanych uliczkach miasta, a nawet na cmentarz zwierząt. W drodze towarzyszy jej nie tylko Pan Głos, ale chyba jej krokami idzie też wielki strach, którego to zadaniem jest zabrać ją na drugą stronę – już po jej śmierci.
Z niewinnością małego dziecka.
Mała Misfortune, w swoich poszukiwaniach natrafia na wisielca, zbiera po drodze różne przedmioty, bawi się z pieskiem, który zaraz oczywiście traci życie i zdaje się nie zauważać, że wszyscy wokół są jacyś dziwni. Dorosłe postacie noszą na twarzach maski kościotrupów, tworząc w ten sposób odrobinę drastyczne tło dla całej historii. Zresztą ta cała historia jest więcej niż odrobinę drastyczna, a grę polecałbym wyłącznie dorosłym. Czarny humor towarzyszy nam przez całą podróż, aż do momentu, w którym dowiadujemy się, jak Misfortune straciła życie.
Tylko zdobyć Wieczne Szczęście – i oddać je mamie.
Po dokonaniu poprawnych wyborów czeka nas na końcu nagroda w postaci zdobycia Wiecznego Szczęścia, ale nie jest to łatwe zadanie. Gra została osadzona w kreskówkowym świecie z dużym czarnym zabarwieniem i toczymy ją w konwencji point and click. Grając, z jednej strony liczymy na odrobinę szczęścia (w nieszczęściu), a z drugiej sami pchamy się w objęcia tego, co nieuniknione. Cały czas czujemy, jakby zawisła nad nami jakaś klątwa, której niestety nie jesteśmy w stanie się pozbyć. Los malutkiej Misfortune wydaje się nie być w naszych rękach.
Podsumowanie.
Gra jest kolorowa, ale również momentami bardzo ciemna. Została przedstawiona z boku i wydana na komputery osobiste. Rozgrywka point and click w tym wypadku wydaje się bardzo na miejscu. Gra może wciągnąć, gdy lubi się taki typ humoru, ale tylko na kilka godzin, gdyż rozgrywka jest bardzo krótka. Mimo to można próbować szczęścia kilkukrotnie, zanim dojdzie się do dobrego zakończenia tej historii.
– Przyjemna, ale nie powalająca oprawa.
– Kilka różnych zakończeń całej historii.
– Krótka rozgrywka
System operacyjny: Windows 7 64-bitowy lub lepszy
Procesor: Intel(R) Core(TM) i5-6300U CPU @ 2.5 GHz
Pamięć: 8 GB RAM
Karta graficzna: Intel(R) HD Graphics 520
Miejsce na dysku: 8 GB dostępnej przestrzeni
*Zdjęcia z oficjalnej strony gry: littlemisfortune.com. Minimalne wymagania z Platformy Steam.