Firefly Studio ukazało nam swój nowy produkt, Stronghold Next. Akcja będzie toczyć się na Dalekim Wschodzie z nową mechaniką Władców.
Pierwsza Twierdza uznawana do tej pory za najlepszą część ma już 18 lat. Firefly Studio wykonało genialną robotę przy tworzeniu swojego dzieła. Niesamowite połączenie symulatora budowania średniowiecznego zamku i strategii ekonomicznej. Możliwość stworzenia potężnej twierdzy i równie potężnego wojska, dzięki któremu podbijaliśmy kolejne ziemie. Każdy detal, jak mieszkańcy gromadzili się przy ognisku, drwal chodził ścinać drzewa i przynosił do tartaku, aby przerobić je na deski. Piekarz, który chodził do składu po mąkę, wytworzoną w młynie, gromadząc wcześniej pszenicę i wracał do piekarni, aby wypiec chleb i zanieść do spichlerza. Wszystkie animacje mieszkańców i to jak funkcjonowało, dawało nam wrażenie, jak nasze królestwo żyje i prosperuje.
Pierwsze niezbyt pozytywne wrażenia.
Nie wiem czy po takich pięknych wspomnieniach, chcę przytaczać przykłady kolejnych części, które były totalnym nie wypałem. Mnóstwo bugów, niedociągnięć, fatalne systemy zarządzania gospodarką, sterowanie wojskiem zostawiało wiele do życzenia. Recenzje nie znały litości i zmieszały z błotem, próby dorównania choćby do pięt pierwszej części serii przez developerów. Ostatnio sam próbowałem rozegrać mapę w Stronghold Kingdoms 2, lecz okrojony system, bug „podtapiania mapy” i zero balansu ekonomicznego od razu skłoniło mnie do wyłączenia tej gry.
Na bieżąco śledziłem kanał Firefly Studios na Youtube z nadzieją, że jest szansa na nową dopracowaną tym razem Twierdzę. W jednym z filmików powstało Q&A o nowym projekcie, Stronghold Next. Twórcy w wielkim stopniu chwalili rewolucyjną nową część, nowe mechaniki i wiele nowości. Podczas Kinda Funny Games Showcase 10 czerwca, ujawniono Stronghold Warlords. Gra z motywem Dalekiego Wschodu, która ma być rewolucją. Dostaliśmy oczywiście trailer, w którym widzieliśmy fragmenty rozgrywki. Na pierwszy rzut oka, nie mogłem uwierzyć, że jest to gra na PC, dopóki nie zobaczyłem zakładki na Steamie w sklepie. Graficznie tytuł wygląda jakby był stworzony z myślą o grach mobilnych. Zauważyłem pustą, prostą, czystą płaszczyznę pokolorowaną na zielono, aby imitowała trawę. Animacje jednostek poruszającej się na niej, wyglądały jakby chodziły po całkiem innej płaszczyźnie niż po której powinny. Cała gra wydaję się płaska, nadal studio nie radzi sobie z grafiką 3D, zauważyłem również brakujące cienie. Rewolucyjne nowe mechaniki gry kończą się na rozwinięciu systemu prowincji z poprzednich części i dodanie systemu Władców, który również jest bardzo ubogi. Dostaliśmy nowy „surowiec” czyli punkty doświadczenia, który dostajemy poprzez budowanie budynków rządowych. Są trzy rodzaje władców: Konia, Żółwia i Świnię, gdzie każdy z nich jest budowany pod inny styl rozgrywki. Po tych wszystkich zapowiedziach i zachwalaniu jak nowa Twierdza będzie dobra, wcale nie posiadam pozytywnych odczuć. „Nowe jednostki”, które są prawdopodobnie zastąpione motywem Dalekiego Wschodu od tych z poprzednich części.
Kiedy premiera?
Po tylu latach, twórcy starają się uratować tonący statek, ale najwidoczniej nie mają już na to środków. W każdym bądź razie, żadnej rewolucji przy zapowiedzi nie dostrzegłem, wręcz przeciwnie. Po komentarzach pod nowym trailerem na głównym kanale twórców widać chłodne przyjęcie zapowiedzi nowej części. Premiera gry jest zapowiedziana na rok 2020, bez większych szczegółów, lecz nie radziłbym nastawiać się na zapowiadaną „rewolucyjną” nową cześć Stronghold „Next”, którą nazwano Stronghold Warlords.
*Grafiki pochodzą z strongholdwarlords.com