Nowa sygnalizacja świetlna w chodniku, przyda się zwłaszcza tym, którzy nieustannie wpatrują się w swoje smartfony. Tylko czy aby na pewno?
Niestety, ale duże grono osób nie zdaje sobie powagi z tego jak bardzo smartfon może być niebezpieczny w pewnych momentach. Czasami można odnieść wrażenie, że telefon jest ważniejszy od życia. Absurdalne, ale niestety prawdziwe…
Władze holenderskiego miasta Bodegraven wpadły na świetny pomysł jak przypomnieć ludziom o tym, że najważniejsze jest bezpieczeństwo swoje i innych. Chcą zwrócić uwagę na fakt, że patrzenie w telefon np. podczas przechodzenia przez pasy nie jest niczym mądrym.
Nie odwrócimy nowoczesnych nawyków ludzi, więc lepiej “zapobiegać niż leczyć” – stwierdziły władze miasta po czym zainstalowały światła leżące na ziemi tuż przy pasach.
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach ludzie przed przejściem przez pasy nie rozglądają się, bo mają wzrok wpatrzony w telefon. Skoro tak cięzko zauważyć światła stojące lub wiszące to zdecydowana większość zwróci uwagę na światła, która znajdują się tuż przy ich nogach, prawda?
Ciekawe rozwiązanie, ale czy skuteczne?
Zauważalność takich świateł na pewno będzie większa. Patrząc jednak na to wszystko z drugiej strony może lepszym wyjściem byłoby nakładanie większego nacisku w szkołach na lekcjach edukacyjnych o bezpieczeństwie? Inne i z autopsji wiem, że… dosyć dobre rozwiązanie to nakładanie wysokich kar pieniężnych. Kilka razy zdarzyło mi się przejść na czerwonym świetle właśnie dlatego, że gdzieś się śpieszyłem. Jednak po 2 czy 3 mandatach otrzymanych od straży miejskiej nauczyłem się przechodzić przez pasy tak jak należy. Jaki efekt przyniesie innowacyjne umieszczenie świateł naziemnych przy przejściu dla pieszych to się okaże, ale nikt z nas nie powinien zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, a dodatkowo przestrzegać żelaznej zasady nr.1 – telefon nie jest najważniejszy.
* Zdjęcia pochodzą ze strony presstv.ir
