Bierzemy pod lupę produkt Apple, dość mały bo cztero-calowy iPhone SE. Co zasługuje na wyróżnienie a co należy skrytykować?
W połowie zeszłego roku, na świat przyszło nowe dziecko Apple, ochrzczone jako SE. Na jak wiele pozwala ten maluch? Czy przekątna ekranu nie jest zbyt mała? Na te i inne pytania, odpowiedź znajdziecie poniżej.
Wykonanie
Na pierwszy rzut oka, smartfona można pomylić z modelem 5s. Oba są niemal identyczne. Bryła, wykonana jest w całości z aluminium. Wszystko jest małych rozmiarów, dlatego nie ma mowy o problemowym korzystaniu jedna dłonią. Od spodu, urządzenie oferuje złącze Lightning oraz słuchawkowe. Góra zawiera włącznik, a lewa strona przyciski głośności i suwak wyciszania.
Ekran i Aparat
4” matryca IPS, przy rozdzielczości 640 x 1136 pikseli, raczy użytkownika zagęszczeniem na poziomie 326 ppi. Kąty widzenia? Są ok. Brak tutaj jakichkolwiek zmian w stosunku do poprzednika tych rozmiarów. Za to obiektyw aparatu przeniesiono z modelu większego czyli 6s. Charakteryzują go 12 Mpix oraz to, że ma o niebo lepsze zdjęcia od 5s. Nie zmienia to jednak faktu, iż frontowa kamerka jest do bani. Telefon za ponad 2000 złotych oferujący 1,2 Mpix z przodu? Nawet budżetowe Lumie, o których świat już powoli zapomniał, oferowały lepsze obiektywy. Słabo Apple, słabo…
Wydajność
W końcu widzę pozytywną zmianę, pozwalającą rozważyć zakup „nowej 5ski”. Wewnątrz znajdziemy dwurdzeniowy procesor A9, taktowany 1,8 GHz. Warto wspomnieć o układzie graficznym. Jest nim sześciordzeniowa jednostka PowerVR GT7600. Całość uzupełniają 2 gigabajty pamięci operacyjnej. Dla iPhona to wystarczy. Całość działa bardzo sprawnie, brak jakichkolwiek lagów. W grach również nie ujrzymy żadnych opóźnień. Niewątpliwie jest to również zasługa oprogramowania w wersji 9.3.x. Większość androidowej konkurencji, przy takiej specyfikacji, nie zapewniłaby braku zacięć czy opóźnień, a na pewno nikt nie dałby dwóch kawałków za Androida o takich parametrach.
Bateria oraz dźwięk
Dużo wydajniejsze podzespoły w stosunku do starszego brata oraz niewiele większa bateria, która i tak nie zachwycała, cechuje się podobnymi czasami pracy. Średnio, uda nam się wyciągnąć do 1,5 dnia, choć wynik na poziomie dwóch dni również jest realny. Wymagał będzie jednak kilku wyrzeczeń. Dźwięk emitowany z głośników czy słuchawek jest czysty. Nie ma mowy o zniekształceniach. Wszystko gra jak powinno.
Podsumowanie
Kiedy ktoś szuka małego, wydajnego, a przy tym wolnego od lagów telefonu, model SE będzie dla niego odpowiedni. Być może, przy rozpoczynaniu przygody z ekosystemem Apple, warto spróbować z modelem 5s. Różni je tak naprawdę wydajność, więc jeśli nie masz zamiaru grać, ani wydawać ponad 2000 złotych na telefon, rozważ propozycje tegoż producenta sprzed trzech lat.
Zalety:
- kompaktowy rozmiar
- wydajność
- dźwięk
Wady:
- przedni obiektyw aparatu
- brak slotu na karty pamięci (chociażby w wersji z 16 GB dyskiem)
* Zdjęcia pochodzą ze stron anandtech.com, apple.com, businessinsider.com, i.ytimg.com oraz allegro.pl
Nie jesteś jedynym użytkownikiem na świecie. Dla niektórych 16 GB to może być stanowczo za mało jeśli zapełniają pamięć grami, a brak możliwości jej rozszerzenia również traktować będą jako wadę. Podobnie jest z aparatem. Możesz nie robić selfie, więc taka matryca Ci wystarcza, aczkolwiek recenzja ma ukazać wszystkie możliwe wady i zalety. To, co dla jednej osoby nie przeszkadza, drugiej z kolei może. Jeśli byłbyś dziewczyną z gimnazjum, mówiłbyś co innego w kwestii kamerki. Ja nią nie jestem, aczkolwiek testując urządzenie, staram się podejść do tematu zarôwno jako dziecko, rodzic, pracownik fizyczny czy fan nowości po to, aby wszelkie dla nich minusy wyłapać.
Wady iPhone SE to kolega sobie wymyślił ponieważ pisać, że SE nie ma slotu karty pamięci to głupota. Ponadto 16GB to wcale nie jest mało gdyż ja sam przez 5 lat używałem 5 i jakoś wystarczała mi ilość takiej pamięci. Druga wada to przedni aparat – a po co ci lepszy do selfie?