20 godzin rozgrywki z niemrawą fabułą. Gra Pine zdecydowanie nie dla każdego, a może jednak dla Ciebie? Tylko dla wytrzymałych graczy.
Nieco ponad 20 godzin rozgrywki w Pine może być dużym wyzwaniem. Nie dlatego, że gra jest trudna, a walki wymagające, ale dlatego, że w większości jest tu opustoszały świat z małą ilością zagadek środowiskowych i nielicznymi aktywnościami pobocznymi. Pozostanie w grze na dłużej, pozwoli oczywiście na wykonanie głównego wątku, który jednak nie należy do najbardziej porywających. Opowieść w Pine jest ciekawa, ale chyba niewystarczająca dla miłośników otwartych światów, w których zwykle co rusz potykamy się nowe zadania, które możemy wykonać lub całkowicie zignorować.
Wielkie nic.
To, co najbardziej nie podoba mi się w Pine to przede wszystkim duże i puste przestrzenie, które po prostu przemierzamy, by dostać się kolejnego miasteczka czy wykonać zadanie. I tak, bywało tak w grach, że puste przestrzenie bardzo zachęcały do eksploracji. Wystarczy wspomnieć jeden z największych hitów Bethesdy ostatniego dziesięciolecia, czyli Skyrim. Tu jednak całkowity brak aktywności trochę nuży, choć odległości między kolejnymi lokacjami wcale nie należą do największych.
Średniak.
Nie można też choćby zawiesić oka na ładnym pejzażu czy pięknym zachodzie słońca. Grafika jest przyjemna i dobra, ale nie może zachwycać. Oprawa muzyczna także nie jest odkrywcza i co idzie za tym całokształtem, otrzymujemy produkt średniej jakości, który może stanowić wyzwanie dla młodych i niedoświadczonych graczy. Który może wciągnąć na dłużej, ale tylko wtedy, gdy nie ma się porównania do innych naprawdę inspirujących i ciekawych tytułów z otwartym światem.
Mało wnosząca mechanika.
To, co wyróżnia tę grę na tle innych to bardzo zaawansowane mechanizmy AI, które mają być imitacją prawdziwych, żyjących ekosystemów i które mogą mieć duży wpływ na przebieg naszej rozgrywki. Ciekawie zaprojektowane są także relacje z poszczególnymi gatunkami, dzięki którym możemy tworzyć realne sojusze lub prawdziwych wrogów wśród znanych nam plemion większych i silniejszych od nas stworzeń.
Niewielka ilość oponentów.
Na dużej mapie znajdujemy zaledwie 5 różnych myślących gatunków. Może to mało, może to dużo, ale przeciwników, na których możemy budować swoje doświadczenie, jest jak na lekarstwo. Oczywiście możemy na siłę próbować sabotować działania jednego lub więcej gatunków i walczyć z każdym, kogo tylko napotkamy na swej drodze, ale czy takie zachowanie naprawdę pomoże nam w dojściu do końca tej krótkiej opowieści?
Mechanika, mechanika, mechanika.
W grze znajdujemy nieco bardziej rozbudowane systemy handlu, dotacji i craftingu. W swoich dłuższych podróżach między zadaniami zajmujemy się zbieractwem i tworzeniem coraz to bardziej zaawansowanych rzeczy. Nie jest to jednak wystarczającą rekompensatą poczucia osamotnienia i pustki, które towarzyszą większej części naszej rozgrywki. Grę mógłbym polecić, tylko tym, którzy już nie mają po prostu w co pograć, albo nie grali jeszcze w dobrze zaprojektowanym otwartym świecie i mają małe porównanie.
Podsumowanie
Pine nie urzeka. Jest to średniak jakich wiele. Na tle innych tytułów wyróżnia go tylko jeden mechanizm, a wiele z innych sprawia, że jest to gra, po którą warto sięgnąć tylko w ostateczności. Jest to przygodówka akcji z trzecioosobową kamerą, która ma mało wspólnego z wielką i wspaniałą przygodą, jaką w rzeczywistości mogłaby się stać. To gra o niewykorzystanym potencjale, stanowiąca podrzędne wyzwanie i z mało angażującą fabułą.
Gra została wydana na komputery osobiste i jeszcze w 2019 roku ma ukazać się na platformie Nintendo Switch.
– Mało przeciwników.
– Fabuła.
– Bardzo mało zadań pobocznych.
– Niewykorzystany potencjał.
System operacyjny: Windows 7 (64-bitowy)
Procesor: Quad Core 3.2 Ghz lub równy
Pamięć: 8 GB RAM
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 660 lub równy
Miejsce na dysku: 4 GB dostępnej przestrzeni
*Zdjęcia z oficjalnej strony gry pine-game.com. Wymagania minimalne z Platformy Steam.
Mi grało się świetnie, dużo lepiej niż w odpychającego Skyrima… Co to znaczy, że grafika nie może zachwycać? Naprawdę, ludzie są już rozpieszczeni do granic możliwości… To jest przecież naprawdę przepiękna grafika, zdecydowanie lepszej trzeba. Jaką grafikę ma Minecraft albo nawet Valheim – lepszą? A co z grafiką choćby takiego Baba Is You?… Istotną zaletą gry jest wolność jaką się czuje podczas grania, oraz świat piękny i dynamiczny. Nie ma w nim masy nieśmiertelnych NPC których nawet nie da się zaatakować – jak to bywa w wielu innych grach z otwartym światem.